Taka decyzja wyklucza kandydaturę Roberta Kubicy, który był łączony z posadą w ekipie należącej do Lawrence’a Strolla.
Sebastian Vettel nie może doczekać się przyszłego sezonu
Aston Martin długie negocjacje tłumaczy klauzulami zawartymi w kontrakcie Sebastiana Vettela. Ostatecznie zarówno Niemiec, jak i 22-letni Stroll pozostaną w ekipie z Silverstone. Perspektywa zmian technicznych, które zaczną obowiązywać od następnego roku sprawia, że czterokrotny mistrz świata jest entuzjastycznie nastawiony do rywalizacji w sezonie 2022:
„Naprawdę nie mogę się doczekać, aby zacząć ścigać się samochodami F1 nowej generacji. Wyglądają zupełnie inaczej, a nowe regulacje techniczne powinny sprawić, że nasze samochody będą mogły jeździć znacznie bliżej siebie, niż wcześniej” – powiedział Niemiec, który dodał:
„Bardziej ekscytujące ściganie będzie świetne zarówno dla kierowców, jak i dla fanów. Zmiany są tak duże, że każdy zespół będzie zaczynał od nowa, więc będzie to znakomita okazja dla Astona Martina. Wierzę w siłę naszego nowego, dojrzewającego zespołu i już teraz spoglądam w kierunku roku 2022”.
W podobnym tonie wypowiada się Lance Stroll, który przyznaje, że nie zadowolony z tegorocznych rezultatów:
„Nie osiągnęliśmy w tym sezonie tego, co zakładaliśmy, ale to tylko zwiększyło nasz zapał i głód sukcesu przed kolejnym sezonem. Teraz, z prestiżem i wsparciem Astona Martina i nowymi, wspaniałymi sponsorami i partnerami, które przyciągnęła tak prestiżowa marka, jesteśmy w dobrym położeniu, aby poprawić nasze osiągi w sezonie 2022”.
Vettel i Stroll pozostają w Aston Martinie. Robert Kubica może zapomnieć o kokpicie w brytyjskim zespole
Przedłużające się negocjacje podsycały plotki na temat rzekomego odejścia Sebastiana Vettela z F1. Wśród potencjalnych zastępców 34-latka wymieniało się m.in. Roberta Kubicę, o którym wspominał dziennikarz Roberto Chinchero. Polak w rozmowie z Eleven Sports studził jednak emocje. Dzisiaj już wiadomo, że obecny kierowca testowy Alfy Romeo nie przejdzie do Aston Martina.
