NSU – zapomniana marka o pokręconej historii

Chociaż marka NSU istniała od 1873, to produkcją samochodów zajęła się dopiero kilkadziesiąt lat później. Nie przeszkodziło to marce odnieść znacznych sukcesów, choć ostatecznie zaniknęła i niewiele osób o niej pamięta. Mimo wszystko warto poznać ją bliżej. 

NSU, czyli Neckarsulmer Strickmaschinen-Union początkowo produkowała maszyny dziewiarskie, by w pierwszych latach XX wieku zabrać się za wytwarzanie motocykli. Wiele ze stosowanych w motorach rozwiązań przeniesiono później do samochodów, przez co były to niepowtarzalne konstrukcje. Historia i twórczość tego producenta była naprawdę fascynująca, a wiele z wymyślonych przez niego rozwiązań spotykamy do dzisiaj na naszych drogach. Należy do nich, chociażby silnik Wankla. 

Historia NSU

Założona w 1873 roku, czyli jeszcze przed powstaniem pierwszych samochodów marka skupiała się przede wszystkim na produkcji maszyn do przemysłu dziewiarskiego. Niecałe 30 lat później, w 1901 roku, zajęła się produkcją motorów, aby w 1905 zaprezentować swój pierwszy samochód. Z uwagi na małe zainteresowanie postanowili jednak skupić się na motocyklach, które znajdowały więcej nabywców. Sytuacja uległa zmianie już dwa lata później, kiedy sprzedaż motocykli również spadła, co skłoniło producenta do wznowienia prac nad samochodami – tym razem we współpracy z Porsche. Przygotowany prototyp był właściwie identyczny z odnoszącym później na całym świecie sukcesy Garbusem, jednak NSU odrzuciła projekt z uwagi na spore koszty, które związane były z dostosowaniem jego podwozia. Producent w międzyczasie przyczynił się do zmotoryzowania ZSRR (na modelu Prinz II wzorowano ZAZ-966), ale ostatecznie został wchłonięty przez Volkswagena. 

Logo NSU – jak zmieniało się na przestrzeni dziejów?

W okresie poprzedzającym wygaszenie produkcji samochodów osobowych przez niemieckiego producenta, NSU, jego logiem było czarne koło otaczające napis NSU. Ta prosta, choć charakterystyczna grafika znajdowała się na każdym z wyprodukowanych wówczas aut. W roku 1930 przyszedł czas na zmiany – najpierw na motocyklach, a później na wznowionych do produkcji modelach (Prinz i Prinz II), gdzie pojawiła się tarcza – w połowie czerwona, a w połowie srebrna, nad którą znajdowała się korona, a na srebrnej połowie wpisany był krzyż. Ostatnie logo, z jakim marka zakończyła produkcję w latach 60. to biały napis NSA na granatowym tle, otoczony z góry i dołu czerwonymi pasami. 

NSU a inne marki samochodowe

W swojej długiej historii NSU współpracowało z wieloma markami i uznanymi producentami samochodów. Jednym z nich był Fiat, któremu NSU najpierw sprzedało swoje linie produkcyjne w 1929 roku, a następnie umożliwiło temu producentowi wykorzystywanie swojego logo, w formie NSU-Fiat (tak właśnie były sprzedawane na rynek niemiecki Fiaty, produkowane w dawnej fabryce NSU w Heilbronnie. W 1964 NSU powołał wspólnie z Citroenem joint venture, zajmującą się produkcją i rozwojem silników Wankla. Ostatecznie producent został w 1969 roku przejęty przez Volkswagena, który połączył go z Auto Union, a następnie wszedł w skład Audi AG – a sama marka została wygaszona po 1977 roku. 

Najważniejsze modele NSU

Po odrzuceniu planów koncepcyjnych Garbusa i wdrożeniu ich przez Volkswagena producent zaczął pracować nad swoją odpowiedzią na ten popularny model – w 1957 roku zaprezentowano NSU Prinz, który kosztował mniej od Garbusa, był ciekawiej zaprojektowany, a tylny napęd w połączeniu z dwucylindrowym silnikiem zapewniało sporo miejsca w środku. Niestety szanse na większy sukces zaprzepaściły spore niedoróbki jakościowe, które zniechęcały klientów. Jego następca – Prinz II – okazał się autem dojrzalszym, na którym wzorowano radzieckiego Zaporożca, ale na większy sukces było już za późno. Pierwszym modelem z silnikiem Wankla był Ro80, który przyniósł marce sukces, przerwany przez kryzys naftowy końcówki lat 60. 

NSU w Polsce

W naszym kraju samochody marki NSU nie doczekały się zbytniej popularności. Producent do 1929 roku nie odnosił zbyt wielu sukcesów na świecie, a po wojnie sprzedaż aut produkowanych w RFN była mocno utrudniona za Żelazną Kurtyną. Nie dziwi więc, że nawet na portalach aukcyjnych czy w ogłoszeniach bardzo trudno napotkać się na używany egzemplarz – ewentualnie znaleźć można sprowadzone z Niemiec pojazdy. Kolekcjonerzy, którzy marzą o własnym NSU, powinni przede wszystkim szukać za naszą zachodnią granicą. 

Ciekawostki o NSU

NSU miał szanse na odniesienie naprawdę sporego sukcesu na światowych rynkach – Ro 80 był nowoczesnym i mocnym pojazdem, a niewielka ilość miejsca zajmowanego przez silnik Wankla, umożliwiała obniżenie linii maski i zaprezentowanie naprawdę niezwykłego stylistycznie i ponadczasowego nadwozia. Niestety konieczność oszczędzania paliwa, sprowokowana kryzysem naftowym, skutecznie zepsuła rozwój i plany sprzedażowe modelu, co przełożyło się na kłopoty finansowe i przejęcie producenta przez Volkswagena. W podobnym czasie VW kupił inną, niemal zapomnianą markę Audi i łącząc Audi, NSU, Horcha, DKW i Wanderera utworzył Audi AG – istniejącą do dziś.