TVR – brytyjska marka supersportowych aut

TVR to jedna z dłużej istniejących brytyjskich manufaktur samochodów sportowych. Marka zasłynęła z naprawdę odważnych rozwiązań, o których dowiesz się z tego tekstu. Przyjrzyjmy się im więc bliżej!

Wielka Brytania jest ojczyzną wielu producentów sportowych samochodów, wytwarzających pojazdy w niskonakładowych seriach. Jednym z nich jest TVR, który nie tylko oferuje naprawdę świetne właściwości jezdne, ale także nie stroni od bardzo odważnych i nietypowych rozwiązań. Przezroczyste spoilery? Nie ma problemu! Wydechy z boku auta? Jak najbardziej! Asymetryczny dach? Żaden problem. Naprawdę niemal nie istniało tabu, którego by TVR nie odważyło się w swoim czasie przekroczyć. Dlatego właśnie warto poznać tę niezwykłą markę bliżej – szczególnie że po latach marazmu zapowiada ona ofensywę z nowymi modelami, w tym m.in. elektrycznymi. 

TVR – historia

Początki TVR sięgają 1946 roku, kiedy jej założyciel, Trevor Wilkinson, kupił swój pierwszy warsztat i założył firmę Trevcar Motors. W 1949 roku firma przemianowana na TVR Engineering zaprezentowała swoje pierwsze podwozie. Początki były dość trudne i w międzyczasie zaprezentowano kilka prototypów, a w latach 50. i 60. udawało się sprzedawać pierwsze egzemplarze sportowych aut o niskiej sylwetce. Przełomem okazała się Grantura Mk1 i Mk2, które eksportowano nawet do USA. Wspomniano o nich m.in. w magazynie Autocar, co nadało im dodatkowego rozgłosu. Niestety, z uwagi na problemy finansowe producent wytwarzał zaledwie jeden pojazd miesięcznie. Właściwie problemy finansowe towarzyszyły firmie przez cały okres jej istnienia i regularnie zmieniała właścicieli, ale mimo problemów udało jej się przetrwać aż do dzisiaj. 

Loga TVR 

Z uwagi na swoją relatywnie długą historię, TVR co najmniej trzykrotnie modyfikowało swoje emblematy. Pierwotnie samochody tego producenta oznaczane były trójkątem równoramiennym, w który wpisany był napis TVR na tle koła ze skrzydłami (lata 1946-1961). Od roku 1961 w logo pozostał tylko napis TVR, zapisany w formie biało-niebieskich pasków (1961-2020), których kolor zmieniono na czarny (2010-2017) i dodano odbicie świetlne. Ostatnia wersja logo, z 2017 roku jest bardziej płaska, pozbawiona obramowania i wygląda dość nowocześnie.

 

TVR a inni producenci

Ten dość niszowy producent samochodów nigdy nie rozwinął produkcji seryjnej, jak również nie wszedł w skład żadnego koncernu motoryzacyjnego ani sam żadnego nie nabył. Z uwagi na regularne kłopoty finansowe TVR przez lata przechodził z rąk do rąk – aktualnie znajduje się w rękach rosyjskiego inwestora. Z drugiej strony, producent bardzo często sięgał po rozwiązania pochodzące od innych producentów i z powodzeniem je implementował w swoich pojazdach – Aston Martin, Volkswagen, Ford, BMC czy nawet zegary z samolotu Speedfighter. 

Jakimi modelami zasłynęło TVR?

Wymienianie modeli TVR bez wątpienia należy zacząć od Grantury – pierwszego modelu w historii marki. Produkowana pomiędzy 1958 a 1967 rokiem składała się w zdecydowanej większości z rozwiązań zaczerpniętych od innych producentów – Volkswagena, Aston Martina, Forda, Triumpha czy BMC. Był to dość nietypowy model – wystarczy wspomnieć, chociażby o braku tylnej klapy. Pierwszym seryjnym modelem z V8 na pokładzie był Griffith, który łączył naprawdę atrakcyjną bryłę, tylny napęd i dużą moc, a przy tym nie zapewniał żadnych udogodnień – zarówno w sferze bezpieczeństwa, jak i komfortu. Brutalna, czysta moc. Na pewno nie sposób przejść obojętnie obok modelu Sagaris – wygląda bardzo agresywnie i sportowo, a wystarczy odpalić 385-konny silnik R6, aby przekonać się, że to nie ściema. Auto rozpędza się do 100 km/h w 4 sekundy, a prędkość maksymalna oscyluje w granicach 300 km/h.

TVR w Polsce? Niespotykane!

Od samego początku TVR kierowała swoją ofertę głównie do brytyjskiego nabywcy. Wszystkie produkowane modele miały kierownicę po prawej stronie i były przystosowane do ruchu lewostronnego. Nie dziwi więc, że poza Wielką Brytanią o TVR właściwie nawet niewiele osób słyszało, nie mówiąc już o posiadaniu takiego samochodu. Polska nie należy do wyjątków – u nas TVR nie były oferowane, nie są dostępne części zamienne, nie ma ofert sprzedaży z drugiej ręki i prawdopodobnie nie ma nawet jeżdżącego po naszych drogach egzemplarza. 

TVR – samochody niemające sobie równych!

Od samego początku swojej działalności, TVR nie bał się nietypowych rozwiązań – i to często bardzo kontrowersyjnych. Niemal 400-konne modele, pozbawione systemów bezpieczeństwa, typu ABS, ESP czy poduszek powietrznych robią wrażenie i mogą okazać się niezwykle trudne w prowadzeniu – szczególnie dla mniej doświadczonych kierowców. Również jakość wykonania i spasowania elementów niezbyt licuje z cenami, które trzeba było płacić za każdy egzemplarz. W przypadku tak drogich pojazdów niezrozumiałe są nierówne szpary, pobrudzona klejem tapicerka, odpadające szyby czy bardzo nieergonomiczne rozwiązania. Nie przeszkadza to jednak fanom marki w płaceniu za każdy egzemplarz naprawdę dużych pieniędzy.