Do niebezpiecznej sytuacji doszło w piątek, 14 maja w godzinach porannych. Awionetka Tecnam P2008 awaryjnie wylądowała na autostradzie A1 niedaleko Częstochowy. 34-letni pilot maszyny był zmuszony do lądowania w nietypowym miejscu z powodu nieprawidłowej pracy silnika. Nie doszło do żadnego wypadku ani kolizji.
Samolot wylądował na pasie w kierunku Łodzi, a dokładnie na 420 km odcinka drogi w gminie Mykanów nieopodal Częstochowy. W całym zajściu nie ucierpiała żadna osoba. Awionetka Tecnam P2008 z rejestracją SP-AWR została bezpiecznie zaparkowana tuż przy pasie do zjazdu z autostrady, natomiast po godzinie 10 maszyna została bezpiecznie przetransportowana na pobliski MOP. Chwilę później ruch na A1 odbywał się już bez zakłóceń.
Pilot był trzeźwy i posiadał licencję
Zmagający się z awarią silnika mężczyzna początkowo planował wylądować na lotnisku częstochowskiego aeroklubu, jednak ostatecznie zdecydował się na skorzystanie z długiego, prostego odcinka autostrady. Zdarzenie relacjonuje podkomisarz Sabina Chyra-Giereś z miejskiej komendy w Częstochowie:
„Pilot uznał, że długi, prosty odcinek A1 doskonale nadaje się do awaryjnego lądowania. 34-latek posadził bezpiecznie maszynę na wysokości 420 kilometra autostrady, w rejonie Wierzchowiska. Pilot był trzeźwy, posiada licencję”.
Policja będzie teraz badać czy faktycznie doszło do awarii silnika oraz czy 34-latek był zmuszony do lądowania na autostradzie.
Awionetka leciała z Wrocławia i należała do tamtejszego aeroklubu. Na pokładzie znajdował się wyłącznie pilot maszyny.