24 maja na autostradzie A4 z Rzeszowa do Krakowa grupa chłopców urządziła sobie głupią zabawę, która mogła zakończyć się tragicznie. Stojący na wiadukcie nieletni rzucili twardym przedmiotem w rozpędzony samochód. Kierowca na szczęście nie stracił panowania nad pojazdem i z pękniętą przednią szybą zatrzymał się na najbliższym węźle.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 24 maja. Kierowca jadący samochodem Renault Master zobaczył grupę nastolatków przebywających na wiadukcie zlokalizowanym w miejscowości Brzozówka. Gdy mężczyzna zbliżał się do wiaduktu, jeden z nieletnich rzucił twardym przedmiotem z góry. Kierowca nie zdążył ominąć przeszkody, która uderzyła w przednią szybę i pozostawiła na niej dużych rozmiarów pęknięcia. Szczęśliwie przedmiot nie przebił szyby i nie wpadł do środka co mogłoby doprowadzić do tragedii.
Sprawcą okazał się 11-latek
Po incydencie poszkodowany zjechał na najbliższym węźle i postanowił poszukać sprawców kontaktując się w tym czasie z policją. Chłopcy nadal przebywali w tym samym miejscu. Jak się okazało sprawcą był 11-latek, którzy rzucił kamieniem w busa. Policja zatrzymała nieletnich w wieku 11-15 lat i oddała ich w ręce rodzicom. Na chwilę obecną nie są znane konsekwencje, które grożą nastolatkom. Ofiara po zdarzeniu czuła ból w klatce piersiowej dlatego na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe.
Sprawa trafiła do komisariatu Tarnów-Centrum. Funkcjonariusze niebawem przekażą ją do sądu dla nieletnich skąd zostaną wykonane dalsze poczynania.