Wczoraj na ulicy Sokolej w Lublinie miał miejsce niezwykle groźnie wyglądający wypadek z udziałem dziecka. Kilkuletni chłopczyk na rowerku biegowym wjechał wprost pod koła nadjeżdżającego samochodu. Po wypadku dziecko zostało przetransportowane do szpitala.
To, że dziecko nie zginęło w wypadku, który udało się zarejestrować miejskiemu monitoringowi, zakrawa na cud. Zaledwie pięcioletni malec oddalił się od swoich opiekunów i jadąc po parkingu między autami, wjechał na drogę. Poruszał się po niej 69-letni mężczyzna, który kierował autem marki Toyota. Niestety doszło do wypadku, a dziecko w wyniku odniesionych obrażeń trafiło do szpitala w Legnicy.
Kierowca nie mógł nic zrobić, by uniknąć wypadku
Wypadek miał miejsce 27 kwietnia przed godziną 15:00. Dzieckiem opiekowali się jego mama oraz dziadek. Kierowca, który w nie uderzył, nie miał możliwości wykonania jakiegokolwiek manewru, co widać na nagraniu. Dziecka nie było zupełnie widać zza samochodu znajdującego się na parkingu.
Po przewiezieniu dziecka do szpitala, przeprowadzono szczegółowe badania. Jak informuje dolnośląska policja, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Sprawę zbada policja
W sprawie prowadzone jest dochodzenie. Policjanci mają sprawdzić okoliczności zdarzenia. Badane będzie także to, w jaki sposób sprawowana była wówczas opieka nad dzieckiem.
Policjanci opublikowali film zarejestrowany przez miejski monitoring i dodali:
Apelujemy do wszystkich osób opiekujących się dziećmi o zwracanie na nie szczególnej uwagi. Czasem chwila nieostrożności może doprowadzić do nieszczęścia i mieć tragiczne skutki. Bardzo ważne jest tłumaczenie maluchom zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, aby w przyszłości uniknąć takich skrajnie niebezpiecznych sytuacji.
za: dolnoslaska.policja.gov.pl