Ceny motocykli ze stajni Harleya-Davidsona pójdą mocno w górę na europejskich rynkach. Wszystko przez wojnę celną ze Stanami Zjednoczonymi. Krótko mówiąc, 2021 rok nie będzie najlepszym momentem na kupno motocykla tej marki. Przynajmniej nowego.

Harley-Davidson wciąż jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek motocykli na świecie. Świadczy o tym także kolejny wzrost sprzedaży w minionym kwartale. Tak się jednak dzieje głównie za sprawą samych Amerykanów.

Sprzedaż coraz większa, ale głównie w USA

Łącznie w tym roku do końca marca Harley-Davidson sprzedał aż 44 200 motocykli. To wzrost o 3800 sztuk w porównaniu do tego samego okresu w roku 2020.

Wzrost sprzedaży spowodowany jest głównie przez popyt na rynku amerykańskim, skąd pochodzi sprzedaż aż 74 proc. sztuk. To także wzrost aż o 30 procent. W Europie, Afryce oraz na Bliskim Wschodzie sytuacja wygląda dla firmy znacznie gorzej.

Na tych rynkach sprzedano we wspomnianym okresie tylko 4900 sztuk motocykli, co w porównaniu do analogicznego okresu z poprzedniego roku stanowi spadek aż o 36 procent!

Spadek sprzedaży w Europie będzie zapewne coraz większy

Co spowodowało tak duży spadek sprzedaży motocykli Harleya na wspomnianych rynkach? Czynników jest oczywiście wiele i jednym z nich na pewno są obostrzenia oraz sama pandemia koronawirusa, która wpływa na popyt. Dalej będzie prawdopodobnie jeszcze gorzej.

W dalszym ciągu mamy do czynienia z wojną celną Unii Europejskiej z USA. W efekcie od czerwca tego roku podatek na motocykle importowane ze Stanów wzrośnie z 31 do aż 56 proc.

Wygląda na to, że miłośnicy motocykli Harley-Davidson powinni szybko podjąć decyzję na temat kupna nowego jednośladu. Zwlekanie może sprawić, że zapłacimy po prostu znacznie więcej.

za: moto.wp.pl

Archiwum: kwiecień 2021