Od 1 stycznia do 24 maja policjanci stołecznej grupy Speed skontrolowali ponad 15 tys. pojazdów, 12,7 tys. kierowcom wypisali mandaty oraz zatrzymali 232 dowody rejestracyjne. W porównaniu z poprzednim rokiem jednostka ma zdecydowanie więcej pracy.

Speed to oddział policji, której głównym działaniem jest monitorowanie i przeciwdziałanie wszystkim niebezpiecznym i agresywnym manewrom w ruchu drogowym. Grupa ma w tym roku jednak więcej pracy niż w poprzednim. Od 1 stycznia do 24 maja kontroli poddano 15 633 kierowców, zaś w analogicznym okresie 2020 roku liczba ta zatrzymała się na 9 793. Dane są zatrważające o czym najlepiej zaświadczą statystki podane przez rzecznika prasowego Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwestra Marczaka:

„W tym roku ujawniono 13 910 wykroczeń, natomiast rok temu — 8 385. Mandatami ukarano 12 699 kierowców (w 2020: 7 763) i zatrzymano 1 744 praw jazdy (w 2020 r. — 1 504) z czego 1 691 to są zatrzymane uprawnienia za tzw. prędkość powyżej 50 km/h w terenie zabudowanym (w 2020: 1 495)”.

Koronawirus przyczynił się do większej liczby mandatów

Wpływ na powyższe liczby ma niewątpliwie wybuch pandemii COVID-19. Poważne ograniczenia w poruszaniu się wprowadzone w pierwszej połowie 2020 roku, przełożyły się na zdecydowaną większą ilość mandatów w 2021 roku. Warto jednak podkreślić również pozytywne aspekty. Do wczoraj zatrzymano tylko 13% więcej praw jazdy jazdy za zbyt szybką jazdę.

Grupa Speed ma swój oddział w każdej wojewódzkiej komendzie policji. Funkcjonariusze zatrudnieni w tej jednostce odznaczają się najwyższymi umiejętnościami do wykonywania zadań związanych z nadzorem nad ruchem drogowym. Speed porusza się nieoznakowanymi radiowozami o dobrych parametrach, jak BMW Serii 3 czy Kia Stinger GT.

Archiwum: maj 2021