W USA miał miejsce kolejny koszmarny wypadek z udziałem samochodu marki Tesla, który kierowany był przez autopilota. Na miejscu zginęły obie osoby, które jechały autem, a pożar był gaszony aż przez cztery godziny.
Miejsce kierowcy było puste
Do wypadku doszło w mieście Springs (Teksas). Wszyscy są przekonani, że samochód prowadzony był przez autopilota przed wypadkiem, ponieważ nikt nie siedział na miejscu kierowcy. Urzędnicy z amerykańskiego urzędu ds. bezpieczeństwa podkreślają, że nie było do tej pory sytuacji, w której wypadek nastąpił, kiedy miejsce kierowcy było puste.
Nieodpowiedzialność właściciela samochodu skończyła się nieszczęściem. Wypadek miał miejsce w ubiegłą sobotę około godziny 21 czasu miejscowego. Auto wypadło z drogi na łuku i z ogromną prędkością wbiło się w drzewo, po czym zaczęło płonąć.
Ogromne problemy z pożarem
Strażacy mieli ogromny problem właśnie z pożarem samochodu, który trwał aż cztery godziny. Gdy tylko udawało im się ugasić ogień w akumulatorach, ten wybuchał ponownie.
W tej sprawie zgłosili się nawet do producenta auta w trakcie pożaru i próbowali ustalić, jak gasić taki ogień. Nie uzyskali jednak żadnych pożytecznych informacji na ten temat. Łącznie do ugaszenia pożaru konieczne było aż 121 tysięcy litrów wody.
Choć wypadków z udziałem autopilota tego auta było już ponad 20, ten kierowca postąpił wyjątkowo nieodpowiedzialnie. Tesla informowała swoich klientów, że autopilot nie jest wciąż zupełnie samodzielny i nieodzowna jest uwaga kierowcy, który powinien znajdować się na swoim miejscu. Tym razem tak się jednak nie stało.
Two men dead after fiery crash in Tesla Model S.
— Matt Dougherty (@MattKHOU) April 18, 2021
“[Investigators] are 100-percent certain that no one was in the driver seat driving that vehicle at the time of impact,” Harris County Precinct 4 Constable Mark Herman said. “They are positive.” #KHOU11 https://t.co/q57qfIXT4f pic.twitter.com/eQMwpSMLt2
za: Reuters, Onet.pl
Bardzo bym chciał, żeby takie wypadki się nie zdarzały, jednak niestety nic nie można na to poradzić. Zawsze znajdzie się ktoś, kto się zagapi. W tym przypadku jednak błąd został również popełniony przez człowieka. Czemu nikt nie przejął sterowania?