Coraz więcej koncernów zapowiada rezygnację z produkcji samochodów o napędzie spalinowym. Wśród nich znajduje się General Motors, do którego należy marka Chevrolet. Według serwisu Automotive News Europe legendarny model Camaro nie doczeka się tradycyjnego następcy. Wraz z 2024 r. auto zostanie zastąpione czterodrzwiowym sedanem o napędzie elektrycznym. Powodem jest słaba sprzedaż pojazdu w porównaniu z bezpośrednimi konkurentami – Fordem Mustangiem i Dodgem Challengerem.

Produkcja Chevroleta Camaro i Malibu będzie trwać jeszcze przez trzy lata, lecz wiele wskazuje na to, że oba modele wkrótce staną się przeszłością. Camaro produkowany z przerwami od 1966 r. doczekał się sześciu generacji. Patrząc jednak na popularność jaką cieszy się Ford Mustang Mach-E można stwierdzić, że Chevrolet pójdzie podobną drogą i również skoncentruje się na elektrycznym następcy. Nie wiadomo czy nazwy Camaro i Malibu zostaną wykorzystane w nowych samochodach.

USA podąża w stronę elektryfikacji

Stany Zjednoczone może nie podążają takim tempem w kierunku elektryfikacji, jak ma to miejsce w Europie, aczkolwiek widać, że trend zaczyna się powoli zmieniać. Dowodem na to jest elektryczny Hammer generujący moc 1000 KM, natomiast Dodge pracuje intensywnie nad muscle carem na prąd, który ma zająć miejsce w gamie obok takich słynnych wersji jak Demon czy Hellcat co ma stać się już w 2024 r. Ponadto sam koncern General Motors zadeklarował neutralność węglową od 2035 r. Wychodzi na to, że niebawem charakterystyczna melodia wydobywająca się z silników V8 zostanie jedynie wspomnieniem.

Archiwum: lipiec 2021