Sensacyjnymi doniesieniami podzielił się w ubiegłym tygodniu na Twitterze niemiecki dziennikarz Matthias Schmidt. Okazuje się, że Renault najpóźniej w 2024 r. zamierza zakończyć produkcję modelu Zoe. Decyzja francuskiej marki jest o tyle zaskakująca, gdyż samochód ten należy do najpopularniejszych elektrycznych aut w Europie. Przyczyną może być przestarzała platforma podłogowa pochodząca z Renault Clio.

Już za trzy lata Renault Zoe przejdzie do historii. Nowy prezes firmy, Luca de Meo postanowił zakończyć produkcję pojazdu, który zostanie zastąpiony modelem 5, a dokładniej jego elektrycznym odpowiednikiem. Samochód ma pojawić się na przełomie 2023/2024 r., a cała konstrukcja będzie opierać się na zupełnie nowej platformie CMF-EV aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi. Werdykt francuskiego producenta może wydawać się dziwny, bowiem Zoe należy do najpopularniejszych maszyn w Europie, wielokrotnie plasując się na pozycji lidera w klasyfikacjach aut na prąd.

Dlaczego Renault rezygnuje z modelu Zoe

Produkowany od 2012 r. model Zoe był od początku budowany z myślą o elektryfikacji. Łącznie sprzedano ponad 300 tys. egzemplarzy tego pojazdu, głównie w Europie. Decyzja Renault może wynikać z przestarzałej konstrukcji platformy, która funkcjonuje w Zoe od prawie 10 lat. W przypadku aut elektrycznych to bardzo długo nawet jeśli uwzględnimy, że samochód ten na przestrzeni lat doczekał się kilku modyfikacji.

Być może zarząd Renault uznał, że bez rewolucji ich dzieło nie ma szans z Teslą. O ile Zoe wyprzedza konkurentów z Volkswagena, Peugeota, Nissana czy Fiata, o tyle wspomniana Tesla zdecydowanie dystansuje francuskiego elektryka. Jednak czy nie warto było zastosować nowej płyty CMF-EV także w Zoe? Przyszłość pokaże czy ten ruch Renault okaże się skuteczny.

Archiwum: sierpień 2021