Stołeczni policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową rozbili aż pięć dziupli samochodowych, które znajdowały się na terenie dwóch powiatów: wyszkowskiego oraz wołomińskiego. Wartość części zabezpieczonych w jednej z dziupli oceniono na 70 tysięcy złotych – informuje Edyta Adamus z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn. Jeden z nich to mieszkaniec Wołomina o pseudonimie „Młotek”.

Przed rozpoczęciem akcji policjantom udało się ustalić, że pod pewnymi adresami najpewniej dochodzi do nielegalnego demontażu pojazdów, które pochodzą z przestępstwa. Podejrzewano, że znajdować się tam mogą same części, które później trafiają do sprzedaży w internecie.

Policjanci znaleźli części samochodów oraz całe auta

Policjanci ustalili, że części pochodziły z pojazdów z tzw. grupy „japońskiej”, które skradziono na terenie garnizonu stołecznego. Wiadomo, że pochodzą z aż 11 pojazdów.

Jak informuje warszawska policja w swoim komunikacie:

„Podczas dalszych czynności policjanci skontrolowali posesję w powiecie wołomińskim, na której zabezpieczyli cztery samochody: dwa Fiaty Ducato, Toyotę Corolla i Toyotę Auris”.

Policjanci na jednej z działek znaleźli też karoserię Lexusa, który został skradziony na Targówku.

Trzy osoby zostały zatrzymane

Wraz z 37-letnim mężczyzną o pseudonimie „Młotek” zatrzymano dwóch mężczyzn w wieku 37 i 32 lata. Ten pierwszy usłyszał już zarzut paserstwa i został objęty policyjnym dozorem, który dotyczy również dwóch pozostałych osób.

Skala przestępstw musiała być bardzo duża. W obszernej informacji prasowej policji czytamy między innymi o próbie ukrycia przez mężczyzn karoserii z Mazdy CX-5, 4 skrzyniach samochodowych, 2 silnikach czy 8 zegarkach samochodowych. Poinformowano też:

„Według ustaleń specjalistów od mechanoskopii istnieje podejrzenie, że w pojazdach tych zostały świadomie i celowo zmienione oznaczenia identyfikacyjne”.

za: policja.waw.pl

Archiwum: kwiecień 2021