Na czym polega i ile kosztuje przekładka anglika? Czy można jeździć bez przekładki?

W związku z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej auta nowe, które zostały zarejestrowane pierwszy raz po okresie przejściowym trwającym do końca 2020 roku, muszą mieć zmienioną kierownicę z prawej na lewą stronę. Oczywiście nie dotyczy to aut używanych, które cieszą się popularnością wśród Polaków i głównie takie są sprowadzane do kraju nad Wisłą.

Nie zmienia to faktu, że przekładka anglika, tak czy inaczej, często jest brana pod uwagę przy zakupie samochodu z Wysp Brytyjskich. Przed podjęciem decyzji rozważ, czy przełożenie będzie rzeczywiście opłacalne, jakie skutki za sobą przyniesie i ile to w zasadzie kosztuje.

Zanim przekładka anglika będzie realna, czyli dlaczego Polacy kupują na Wyspach?

Powód jest prosty – używane samochody sprzedawane do różnych krajów Europy mają atrakcyjne ceny. Często można tam dostać również egzemplarze utrzymane w dobrym stanie technicznym i z niskim przebiegiem. Ważny jest też inny czynnik.

Mianowicie – jest sporo firm, które oferują już sprowadzone auta obecne w Polsce. Wybór jest więc szeroki i można poszukiwać samochodów z Wysp Brytyjskich na różne sposoby. Nie sposób również nie wspomnieć o tym, że obowiązek zmiany strony położenia kierownicy nie jest już wymagany, jeśli chodzi o auta używane.

Przekładki z anglika – o zakupach aut nie tylko sprawnych

Jest jeszcze jedna gałąź rynku wtórnego, która ma się dobrze ze względu na łatwy dostęp modeli z Wielkiej Brytanii. Chodzi o poszukiwania wszelkich części zamiennych i sprowadzanie aut rozbitych.

W takich przypadkach mowa jest o naprawdę korzystnych ofertach, szczególnie gdy ktoś potrzebuje wykonać remont i szuka np. kompletnego silnika z osprzętem. I chociaż w takich sytuacjach przekładka anglika obejmuje przerzucenie sprawnych części do już posiadanego pojazdu, to nie sposób o niej nie wspomnieć w tym artykule.

Przekładka anglika – cena usługi i trochę o opłacalności

Nie da się określić dokładnie, ile kosztuje przełożenie kierownicy z anglika. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta – każde auto jest inne i zastosowane w nim części różnią się od siebie. Można też wybierać spośród nowych elementów i używanych, co także wpływa na cenę.

Weźmy pod uwagę np. bardzo popularny w Polsce VW Golf w wersji VI z silnikiem 2.0 TDI. Zakup kompletnej deski rozdzielczej na jednym z portali internetowych to koszt ponad 3 tysięcy złotych.

Zdarzają się też tańsze oferty, jednak często nie tak atrakcyjne pod względem jakości części. Jakiej jednak trzymać się zasady, by cała transakcja była opłacalna?

Kiedy przełożenie kierownicy się opłaca?

Wciąż obowiązuje reguła, że im droższe auto kupujesz, tym więcej na nim zyskasz. Przeróbka anglika na pojazd wykorzystywany w Polsce jest nieopłacalna w przypadku tanich, starszych aut. Po pierwsze – raczej trudno będzie ci znaleźć wysokiej jakości części i będziesz zdany na używki (w różnym stanie). Po drugie – całość może cię nieraz kosztować więcej niż zakup auta w Europie.

Koszt przerobienia anglika, czyli co dokładnie musisz wymienić?

Na całą kwotę składa się mnóstwo elementów, które na pierwszy rzut oka są niezauważalne. Elementy, które (oprócz kierownicy) trzeba wymienić, to:

 Kolejnymi częściami, które będą wymagały wymiany, są wiązka silnika, instalacja elektryczna pod deską rozdzielczą, wycieraczki przednie, elementy odpowiedzialne za otwieranie maski i bagażnika oraz przełączniki.

W zasadzie przekładka anglika to całe mnóstwo elementów, które trzeba podmienić, bo chociaż niektóre mogą wydawać się takie same, to mają inny system montażu. Dlatego koszt takiej operacji to nie tylko zakup części, lecz także znalezienie odpowiedniego warsztatu, który zajmie się przełożeniem tego wszystkiego. I tutaj mogą zacząć się schody.

Przekładka anglika i warsztaty, które zrobią to dobrze

Ta część tematu niestety nie dla każdego może być przyjemna, bo zdarza się, że niektóre zakłady po prostu nie mówią prawdy swoim klientom. Zmiana części podczas przekładki nie jest związana jedynie z elementami widocznymi w środku.

Konieczny jest również montaż elementów mechanicznych i elektrycznych. Ich stan (nowe/używane) nie jest w zasadzie możliwy do weryfikacji w prosty sposób dla przeciętnego użytkownika auta. Poza tym przekładka anglika to koszt nie tylko liczony w złotówkach.

Musisz przywyknąć, że w niektórych przypadkach nawet nowe spinki do poszczególnych elementów nie zapewnią idealnego utrzymania ich na miejscu. Czasem zdarzy się, że coś zacznie trzeszczeć, a nie wszystkie detale będą takie jak w aucie nieprzerabianym, nie mówiąc już o ewidentnym oszukiwaniu klienta co do jakości zainstalowanych podzespołów.

Co zrobić, gdy chcemy przełożyć kierownicę z anglika?

Masz w takiej sytuacji trzy rozsądne wyjścia i możesz:

  • znaleźć zakład specjalizujący się w przekładkach;
  • udać się do znajomego mechanika;
  • kupić samochód już po przeróbkach.

 Pierwsze to odszukanie na forach internetowych dobrego zakładu specjalizującego się w wykonywaniu przekładek z anglika. Najlepiej też nie kombinować z samodzielnym zakupem części, żeby było taniej, bo może się to skończyć nieodpowiednim ich doborem.

Niestety, w przypadku bardzo dobrych firm, cena nie będzie zbyt niska. Druga opcja to odwiedzenie znajomego mechanika (a najlepiej elektromechanika), który grzecznościowo podejmie się przełożenia kierownicy z prawej na lewą. 

Kupno gotowego anglika, czyli coś dla mniej cierpliwych

Koszt będzie wyższy, gdy zwycięży trzecia opcja, czyli zakup auta już przerobionego. Może nie zaoszczędzisz tyle, ile mógłbyś, to jednak obejdzie się bez straconego czasu i ewentualnych niespodzianek. Przełożenie anglika wiąże się z wieloma wyzwaniami, dlatego osoby bardziej niecierpliwe, które chcą mieć samochód z Wielkiej Brytanii w stanie gotowym do jazdy, powinny wybrać właśnie ten wariant.

Przełożenie kierownicy w różnych autach – które łatwiejsze, a które trudniejsze?

Przekładka anglika to operacja nienależąca do najłatwiejszych, jednak (jak w większości prac mechanicznych) pewne auta charakteryzują się niższym poziomem trudności. Dużo zależy też od mechanika i jego umiejętności, ale to trudno zweryfikować. Pytanie brzmi – które auta są polecane i nie sprawiają zbyt wielu trudności?

To przede wszystkim pojazdy koncernu VAG, czyli Volkswagen i Audi. Popularne modele to Passat B6, ale też Audi A4 i A6 w swoich 6 wersjach. Wiele modeli BMW też da się sprawnie przełożyć, a chodzi np. o modele E39 lub E46. Ciekawym przykładem jest Renault Laguna II, która w wersji przed liftingiem jest mało problemowa, a po nim już zdecydowanie bardziej kłopotliwa.

Jakie samochody trudniej przerobić?

To, że jakieś auto nie jest zbyt łatwe w przeróbce, nie oznacza, że nie da się tego zrobić. Barierą jest często cena, bo dochodząc do granicy opłacalności, po prostu nie warto aż tak ingerować w auto. Wśród użytkowników można znaleźć opinie, że bardzo rzadko zdarzają się przeróbki marek japońskich, ale też aut francuskich, takich jak wspomniana wcześniej Laguna II FL, Citroen C5, czy Peugeot 407.

Przekładka kierownicy a koszt odsprzedaży pojazdu

Niektórzy mogą mieć też nieco inny pomysł, jakim jest kupno taniego auta z Anglii, aby została dokonana przekładka anglika i którego można sprzedać na polskim rynku ze sporym zyskiem. To brzmi jak przepis na genialny biznes. Jaki jest jednak haczyk?

Bardzo często numer VIN zdradza tajemnicę, że pierwotnie pojazd został stworzony z kierownicą po prawej stronie. Nieprzekazanie tej informacji do przyszłego nabywcy może wiązać się z późniejszymi konsekwencjami w postaci odstąpienia od umowy.

Co jest jeszcze ważne, jeśli decydujesz się na jazdę takim autem w Polsce? Nie każde towarzystwo ubezpieczeniowe będzie traktowało twój pojazd tak, jak podobne tego typu egzemplarze z pierwotnie zamontowaną kierownicą po lewej stronie. To spowoduje spore zwiększenie kosztów ubezpieczenia, dlatego oszczędności będą malały z każdym rokiem.

Co więc zrobić, jeśli jakieś auto z Anglii tak bardzo ci się podoba? Jeśli koniecznie twoim samochodem musi być anglik, przekładka nie musi być złym pomysłem, jednak bardzo dobrze ją przemyśl, a co więcej policz wszystkie koszty.

Archiwum: maj 2021